„Makro cash”

Jemaa El Fna

Mówili – nie pij soku mieszanego z wodą niewiadomego pochodzenia. A ty pijesz bo drugie pół szklanki jest gratis i świetnie smakuje. Mówili – myj owoce przed spożyciem – a człowiek je suszone figi prosto ze sznurka, z kurzu ulicy. Ostrzegali – zostawiaj samochód na strzeżonym parkingu. Posłuchałeś a rano się okazuje, że i tak sąsiednie auto stoi bez szyby a po Panach Parkingowych ani śladu. Wzruszasz ramionami – nie musisz płacić za parking.

Podobno przez skrzyżowanie jeździ się na zielonym – pamiętaj, że od reguły są wyjątki. Czasami bardzo rozpędzone. W nocy przy grajkach nie klaszcz w ręce – no chyba, że masz puste kieszenie. Parę lat omijałem Marakesz szerokim łukiem – ciekawe czy coś zmieniło. Odpowiedź już wkrótce 😉

Zaszufladkowano do kategorii Maroko | Otagowano , , , , , | Dodaj komentarz

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

…tym na starość trąci – mam nadzieję.

Spędzałem kiedyś kilka dni z ojcem na rybach w Słupi Nadbrzeżnej. Nie brały to kręciłem się po kamiennej opasce na rzece i po wiślanych skarpach. Oprócz częstych małży trafił się wtedy ząb płaszczki – czarna błyszcząca kulka w białej skale. Dziś może bez takich spektakularnych znalezisk, ale dzieciaki były zadowolone. Kilka skamieniałości przyjechało w bagażniku. Od czegoś trzeba zacząć kolekcję. Prawda? Szymon biega krzycząc, że znalazł pięknego małża a rodzice mrugają do siebie okiem i zacierają ręce.

Zaszufladkowano do kategorii podróże z geologią, skamieniałości | Otagowano , , | Dodaj komentarz

coroczny zjazd pluskwiaków

Kowal bezskrzydły (Pyrrhocoris apterus) – podobno kopulacja u tego gatunku często przekracza 12 godzin. Czasem trwa koło tygodnia. Jakoś te informacje utkwiły mi w pamięci z Wikipedii.

Zaszufladkowano do kategorii makro | Otagowano , , | Dodaj komentarz

Komu w drogę…

Ostatnimi dniami próbuję się odnaleźć w nowej roli. Po 10 latach współpracy z JuraParkiem przyszedł czas na zmiany. Ciekawe jak to będzie. Po pożegnaniach trzeba było zakasać rękawy i brać się od pracy. Magazyn zaczyna wyglądać jak lokal użytkowy i pomału pozbywam się w nim zapachu staroci.

Jak dobrze pójdzie w połowie miesiąca lecimy z Tomkiem do Maroka. Dziś przez moje ręce „przeszło” kilka kamieni przywiezionych jeszcze w 2010 roku. Wśród nich okazy z Oumjerane i okolic M’cissi- o którym pisałem TUTAJ. Mam nadzieję, że tym razem uda się relacjonować wyjazd na bieżąco. Proszę trzymać kciuki.

Zaszufladkowano do kategorii Maroko, minerał, offroad, podróże z geologią | Otagowano , , , , , , , | 2 komentarze

wodospad Kamieńczyka

Byłem niedawno z rodziną nad wodospadem Kamieńczyka. W ogrodzonym wysokim płotem punkcie widokowym stawiam statyw i wciskam pomiędzy druty ogrodzenia obiektyw. Podchodzi do mnie starszy Pan z bernardynem i konspiracyjnym głosem szepcze „Proszę szybko robić bo ja wykupiłem ten teren pod zdjęcia”.

Zaszufladkowano do kategorii HDR | Otagowano , | Dodaj komentarz

herbata

Herbata. W Calafate (Argentyna) nie można było zamówić kubka mate dla jednej osoby, bo przecież „nie pije się herbaty pojedynczo, tylko w towarzystwie”.

Kiedy się jedzie do Afryki to człowiek o niej marzy, a po tygodniu ma już serdecznie dość słodyczy, której nie może pozbyć się z ust. No chyba, że zatrzymał się na dwa dni u Mohameda, który gotuje ją razem z wodą w czajniku po wielokroć. Wtedy gorycz doprowadza do torsji żołądka. Żeby taką polubić, to trzeba być recydywistą.
W Maroku zaprzyjaźniona rodzina podając ją mówi – „Piotr – herr bata. Dobra.”

W Moulay kelner wlewa ją trzymając czajnik nad głową, a tackę ze szklankami za sobą. Ben lubi Earl Greya. Podbiera nam torebki i zaakceptował już cytrynę w kubku. Podwieź kogoś na stopa w górach Atlasu do jakiejś oddalonej wioski – ten wysiadając pokaże zaciśniętą pięść z odchylonym kciukiem i wykona gest nalewania do szklanek. Herbaty. Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Mali

Zaszufladkowano do kategorii kierunek Mali | Otagowano , , , , , , , , , | Dodaj komentarz