Archiwa tagu: pamiętnik
Defender – bohater drugiego planu
Defender dostał w kość. W 5 tygodni zrobiliśmy prawie 21 000 km. Sahara Zachodnia. Na wyprawie przydały się kanistry z paliwem na dachu. A kiedy nawet nie były w użyciu to lepiej się czuliśmy, wiedząc że jadą z nami. Lampka … Czytaj dalej
Paweł wyjazdowo
Pierwszy kontakt Pawła z handlarzem marokańskim przebiegł bezboleśnie. Udało się uciec bez zakupów mimo okazania zainteresowania „oryginalną berberyjską” gitarą.
Bamako
Pije piwo w Bamako. Po kolejnym dniu spedzonym w piekarniku w termoobiegiem (czyt.Defenderem), wjechalismy do Mali. Znow mam zasieg telefonu i moge wysylac smsy – bardzo mnie to ucieszylo. Mali pierwszego dnia: – cykady – baobab w dotyku – piwo … Czytaj dalej
TransMauretanica
Koszmar. Setki kilometrow asfaltu wzdluz ktorego leza setki, tysiace martwych zwierzat: wielbladow, oslow, owiec… Nikt tu nimi sie nie zajmuje, chodza gdzie chca i wychodza na jezdnie. I gina. Wyladowane ciezarowki z trudem zatrzymuja sie na punktach kontrolnych, a co … Czytaj dalej
pare fotek z Mauretanii
wrzucam w slabej jakosci, byleby poszly…
witamy w Mauretanii
Po 5 km ziemi niczyjej – posterunek policyjny w Mauretanii. Jest prawie 30° a czarny jak noc policjant zaklada na nasz widok skorzane rekawiczki. I jest bardzo oficjqlny, do momentu az dostaje pudelko herbaty i bryle cukru. Sami policjanci wydaja … Czytaj dalej
granica
Jestesmy w stolicy Mauretanii. Niestety nie dziala tu zaden z naszych telefonow, tak wiec brak kontaktu przez sms, niestety. O tym co sie dzialo na granicy ksiazke mozna by napisac. Najpierw po stronie marokanskiej: 1straz graniczna rozdaje deklaracje, 2 straznik … Czytaj dalej