Archiwa tagu: Mali
dzień targowy
Poniżej obiecana fotorelacja z targu w Djenne. Paweł z Benem kupili sobie pantalony 😉
Defender do dziś się zastanawia czemu tak dostał w kość
Dobrze radził sobie w trasie. Z niewiadomych przyczyn jednak odklejały mu się wszystkie uszczelki w drzwiach. Temperatura? Kurz? A odklejona uszczelka + przytrzaśnięta przy zamykaniu = odkształcenie uszczelki i kłopot z zamykaniem drzwi do końca wyjazdu.
Djenne – miasto z błota
Do miasta można dostać się wąskim mostem. Woda w rzece otaczającej miasto w zasadzie stoi. Ludzie piorą w niej ubrania, płuczą warzywa przed pójściem na targ, poją zwierzęta, kąpią się i łapią ryby. A do tej wody cienkimi strużkami z … Czytaj dalej
Mon nom est Monsieur Cadeau
Mon nom est Monsieur Cadeau W konkursie na najpopularniejsze francuskie słowo wyprawy bezapelacyjnie wygrywa cadeau czyli prezent, upominek, dar. Jako przybysze z bogatego kontynentu z wypasionym samochodem byliśmy o nie proszeni niemal na każdym kroku.
Afrykańska szkoła jazdy
Zapraszam do przeczytania kolejnego tekstu Pawła. Pojazdy w Afryce (zwłaszcza w Mauretanii) i kultura jazdy to osobny rozdział. Już w Maroku zwracają uwagę ciężarówki załadowane ogromną ilością słomy, których świecące maski przypominają bożonarodzeniową choinkę.
akcja renowacja ;-)
Gliniany meczet przed renowacją…
Maison Des Arts
Tak sobie pomyślałem, że może ktoś trafi na bloga planując wyprawę do Mali. Spotkaliśmy po drodze wiele osób, które z miejsca polubiliśmy, a czasami chyba i my sami zostaliśmy obdarzeni sympatią. Napiszę o nich, bo warto do nich trafić…