Archiwum kategorii: kierunek Mali
Katastrofa
Padl laptop. Nie ma jak obrobic zdjec czy wrzucic w internet przygotowanych tekstow. W marokanskich cybercafe klawiatura jest zupelnie inna = pisze metoda bilblijna, to jest szukajcie a znajdziecie. Konwersja obrazka na tych sprzetach trwa strasznie dlugo, komputer sie zawiesza.
granica marokanska
Na granicy tradycyjnie wesolo. Przydala sie autoryzacja na uzywanie samochodu. Mam ja za kazdym razem, ale tylko raz do trej pory byla potrzebna. Sluzba graniczna ma nowa zabawke – wyslali nas na skaner. Gdzie? – pytam. Za murem w lewo … Czytaj dalej
jedziemy…
Wyruszyliśmy w sobotę o 9.45. W momecie kiedy piszę te słowa jest niedziela godzina 23.00. W tym czasie udało nam się pokonać 2500km, minęliśmy Barcelonę. Dziwna pogoda w ten weekend, niby słonecznie i drogi suche, ale ciśnienie skacze, wiatr wieje … Czytaj dalej
pakowanie…
baterie naładowane… kanistry – na dachu… gorzka w bagażniku… powoli się pakujemy… Jeden dzień obsuwy – i wszystko wygląda na to, że w sobotę uda się wyjechać. Sprzęt fotograficzny przejrzany, drugie koło zapasowe przypięte na dachu, urwany chlapacz przykręcony, płyty … Czytaj dalej
chyba pomału czas zacząć odliczanie – zostało 8 dni
Jeśli nic i nikt nie zawali za 8 dni wsiadamy do Defa i ruszamy. Mam nadzieję, że do tego czasu pozbędę się tego przeziębienia, które łazi za mną z kąta w kąt już od miesiąca. Przeraża mnie, że lista spraw … Czytaj dalej
Cholera jasna!
Cholera! Szczepionka! W lewe ramię szczepionka przeciwko zapaleniu opon mózgowych, w prawe – przeciwko żółtej febrze, doustnie przeciwko cholerze. W smaku nieco malinowa…
wczoraj dzwonił Ben
Wczoraj dzwonił Ben. Pomału dociera do mnie, że pora zacząć się szykować do wyjazdu. Dzisiaj z Pawłem umyliśmy Defendera od środka. W poniedziałek odstawiam samochód na warsztat. Na środę mamy zaplanowane szczepienia w Kielcach. Po nich żadna „cholera” mnie nie … Czytaj dalej