Pusta chata, siedzę sobie i obrabiam zdjęcia – efekt oceńcie sami. Do tej pory zapisywałem w aparacie pliki zwykle jako JPGi. Cieszę się, że z Brazylii i Argentyny równolegle zapisywały się i RAWy. Dają jednak dużo możliwości, nawet w podstawowych programach do obróbki zdjęć. W kolumnie po lewej zdjęcia z obrobionych RAWów.
zabawa z RAWami
Ten wpis został opublikowany w kategorii Brazylia - pamiętnik i oznaczony tagami tukany. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.