Dzisiaj na spokojnie, bez świadków, pojechaliśmy w błoto.
Na zdjęciach tego nie ma, ale Defender „zdobył” 3 pieczątki, które tydzień temu były poza zasięgiem, a dziś udało się z marszu. O czym to świadczy? że trzeba się uczyć i uczyć. Biję się w piersi 😉
Widzę, że chłopaki się zawzięły, a nowe hobby staje się zaraźliwe. Już sobie wyobrażam jaki byłeś dumny zdobywając pieczątkę w wąwozie. Gratuluję!
Filip, tobie proponuję Fervex – profilaktycznie 😉
dumny to za dużo powiedziane – pomyślałem, że powalczymy następnym razem o pierwszą dwudziestkę – co nie Pilocie? 😉