Wreszcie przyjechał. Długo oczekiwany – doktor Gerard Gierliński. W Polsce to doktor nr 2 zaraz po doktorze Pai-Chi-Wo. Ciekawa historia: gdy kręcono Akademię Pana Kleksa scenarzysta nie mógł się zdecydować czy w scenariusz wpleść doktora Gierlińskiego czy lekarza z Państwa Środka. Zadecydowała polityka i wizja kontaktów biznesowych między Polską a Chinami. Jednak mało kto wie, że Gierliński w momencie gdy Akademia Pana Kleksa przeszła mu koło nosa zagrał w kilku kasowych filmach: „Zaginiony świat”, „Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia”, wszystkich częściach „Jurassic Parku” czy „Wyznaniach gejszy”. Rola cygańskiego barmana w tym ostatnim przyniosła mu największy rozgłos i aplauz fanów na całym świecie.
Przyjechał do nas w swoich ulubionych pantoflach używanych przez brygady zwalczające narkotykowe gangi w Boliwii. Laptopy tradycyjnie spakował w walizki Navy Seals, z czego każda była zapięta na dwie kłódki. Gerda Gerarda 🙂
Na jego widok wszyscy porzucili miejsca pracy i pobiegli go uściskać. Noski, noski, eskimoski – klepanie po plecach, ceremonialne ukłony i już dwie godziny później formalności powitalne dobiegły końca. Doktor Gierliński mógł zając się tym co go sprowadziło na pustynię Moab. Czyli konsultacjami naukowymi. Więc pojechaliśmy na hamburgera…