ze stolicy off roadu – cz.1

Na ulicach wielkie pick’upy ciągnące przyczepy z autami terenowymi, motocyklami i pojazdami UTV. W mieście hotele, knajpki, restauracje, wypożyczalnie i serwisy sprzętu. Dookoła pustynia – kamienie, piach i słońce. Pośrodku niczego – Moab – stolica światowego off roadu.

Miasto przyjęło nas iście po amerykańsku: goframi i tostami na śniadanie, hamburgerem z frytkami na obiad, błękitnym niebem, słońcem, kwitnącymi kaktusami. Sypnęło czerwonym kurzem pod powieki, w uszy i majtki.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z pierwszego przejazdu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii offroad, podróże z geologią i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *