4go grudnia niemieccy synoptycy podali, że orkan Xaver(y) dotknie północnych wybrzeży Niemiec. No to spakowaliśmy się z Pawłem i pojechaliśmy mu naprzeciw – na targi Mineralien Hamburg.
Wiało. Na szczęście autostradę zamknęli jak już dojechaliśmy. Miasto było opustoszałe, w piątek dzieci dostały dzień wolny w związku z orkanem i mogły z rodzicami przyjść na targi
Kiedy dotarliśmy w czwartek na halę targową okazało się, że nasi sąsiedzi po bokach rozłożyli już stoiska w ciągu dnia. Bardzo cieszyłem się z towarzystwa znanej firmy Nord Fossils. Do momentu przyjazdu. Okazało się, że w swojej ofercie mają kawał skóry mamuta pokrytej futrem. Mimo, że ich stoisko miało 8 metrów długości umieścili ją na skraju – tuż obok nas. Pod halogenem. Śmierdziała starym, dobrym francuskim serem pleśniowym.
Okaz sierści mamuta może i ciekawy dla paleontologa, ale czy zwiedzający zatrzymujący się przy naszym stoisku wiedzieli co tak pachnie? Obawiam się, że nie Pewnie się zastanawiali gdzie ten ser leży i czemu Ci Polacy tacy uśmiechnięci.
Główną atrakcją tegorocznej edycji były prezentacje minerałów z kolekcji amerykańskich muzeów mineralogicznych i geologicznych: Uniwersytetu Harvarda w Bostonie, Colorado School of Mines w Denver, New Mexico Tech w Socorro i Instytutu Smithsona w Waszyngtonie. Oprócz krystalicznych form można było obejrzeć również wyroby północno amerykańskich Indian (np. z turkusu).
Kalcyt z chalkopirytem – Buick Mine, Reynolds County, USA.
Fluoryt – Minerva nr 1 Mine, Hardin County, Illinois, USA.
Kupryt pokryty malachitem – Onganja Mine, Namibia.
Cerusyt – Tsumeb Mine, Namibia.
Piromorfit – Zschopau, Sachsen, Niemcy.
Pseudomorfoza z chryzokoli – Zatacetas, Meksyk.
Amazonit z morionem – Two Point Claim, Teller County, USA
To co mnie najbardziej interesowało – czyli skamieniałości, schodzą niestety na dalszy plan na takich imprezach. W Polsce jest już żałośnie pod tym kątem i na giełdzie w Hamburgu dzieje się podobnie. Coraz mniej wystawców, coraz mniej klientów indywidualnych i hurtowych – spirala się nakręca.
Na wyróżnienie zasługiwało stoisko Sönke Simonsen’a – prowadzącego magazyn poświęcony paleontologii Steinkern.de Można było obejrzeć skamieniałości jurajskie po dobrej preparacji.
Niestety targi w Hamburgu dla kolekcjonerów mają już coraz mniejsze znaczenie. Jeżeli rezygnują z przyjazdu nie tylko zagraniczne firmy z minerałami i skamieniałościami, ale i niemieckie sobie odpuszczają to oznacza, że kolejna giełda zostaje zdominowana przez wyroby/biżuterię. Pozostaje czekać do marca na imprezę w Stuttgarcie…
Przepiękne okazy
Jest to wręcz niesamowite, że mamy takie dobrocie na ziemi
niesamowite kolory