obiadek

Przepraszam, ale polskich znakow nie bedzie do konca wyjazdu. Mam problem ze znalezieniem kropki na klawiaturze. Pod tym samym klawiszem mamy 4 rozne znaki a zaden z nich nie oznacza kropki.
Ale zaraz otworzymy piwko i sprobuje odtworzyc dotychczasowe zapiski.

Wczorajszy pobyt w Midelt zakonczylismy obiadem u Hadizy. Na kuskusie z warzywami spoczywaly kawalki czegos o czym, chcialbym jak najszybciej zapomniec. Kuskus smakowal jak zawsze, ale na nim lezaly kawalki miesa, ktore mozna bylo golic. Ten widok jeszcze byl do zniesienia, gorzej gdy Fatima podniosla z miski do gory kawal jelita i zaczela go rwac na kawalki. O moj Boze ! A pod tym wszystkim lezalo cos co przypominalo pomarszczony czepek kapielowy… Smacznego!

Ten wpis został opublikowany w kategorii kierunek Mali. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na obiadek

  1. pog pisze:

    Hahaha! Straszyłeś ostatnio nas jakimiś grudkami tłuszczu więc teraz masz! Sprawiedliwość istnieje 😛

    Smacznego 😉

Skomentuj pog Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *