powalcze…

sprobuje zaladowac kilka zdjec, a w nocy na kompie Bena dodac jakis komentarz…

Na zdjeciach sa glownie ujecia z lasow cedrowych w okolicach Azrou. W zasadzie pasowaloby to do kategorii ;przyjaciele na swiecie; bo przy tej okazji nie sposob nie wspomniec o Idrisie.

Na jedym z pierwszych wyjazdow do Maroka, jadac po nocy szukalismy jakiegos miejsca na nocleg. Znalezlismy parking w lesie, wysiedlismy z samochodu i wtedy obskoczyly nas psy. Z tego co bylo slychac, bo nic nie bylo widac, nie byly zbyt przyjaznie nastawione. Na szczescie pojawil sie wtedy Idris i odciagnal psy.

Na zdjeciach powywej jest chatka, w ktorej ,ieszka przez caly rok pracujac jako stroz pilnujacy budek z pamiatkmi. W chatce ma piecyk, ktory go grzeje i na ktorym gotuje, lozko i kilka ubran na wieszaku. Ale Idris ma rowniez zeszyt i plany na przyszlosc-w zeszycie notuje swoje teorie i przemyslenia, ktore chce przedstawic na wyzszej uczelni w Londynie-plynnie mowi po angielsku. Pracuje nad logiczna formula, ktora ma zniesc ograniczenia umyslu ludzkiego i uczynic ludzi szczesliwymi. Ciekawy czlowiek w ciekawym miejscu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii kierunek Mali. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.