zbiórka

Pytacie czy mogą być zabawki. Odpowiadałem, że raczej nie bo w zeszłym roku udało się zebrać tyle bucików i ubrań, że nie byłoby dla nich miejsca. Ale…

…kiedyś jeździliśmy w świat z Benkiem. W założeniu miał to być królik a wyszedł misiek. Albo odwrotnie. Takiego towarzysza podróży zrobił dla mnie mój brat. Benek był niezatapialny – wypełniony styropianowymi kulkami. Nie wiem gdzie jest teraz.*

Kiedyś w okolicach Taouz pokazałem go przez szybę samochodu dzieciom. I to był wielki błąd. Dzieci biegły za nami co sił w nogach, boso po kamieniach, przewracając się. Każde z nich chyba śniło o takim Benku. Mi było wtedy tak strasznie głupio. Dlatego pomyślałem teraz, że zabiorę trochę zabawek jeśli macie i chcecie się ich pozbyć. Tak w ramach przeprosin za tamto wydarzenie…

*Benku jeśli to czytasz odezwij się. Proszę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

1 odpowiedź na zbiórka

  1. gil pisze:

    To ja – Twój Benek. Odszedłem bez pożegnania przepraszam, ale do cholery zrozum wreszcie, że jesteś za duży na misie!
    PS. Teraz kocham Zuzie.

Skomentuj gil Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *